Nowa, limitowana, europejska edycja jedynego, bardzo mrocznego albumu szkockiego, zapomnianego heavyrockowego tria, czerpiącego z psychodelicznej tradycji. Wydany w gustownej okładce przez Decca Records w sierpniu 1970 roku LP, optymistycznie nazwany "Volume One", był dziełem wyjątkowym i oryginalnym, zawierającym siedem kompozycji będących połączeniem stylistyki Cream, Hendrixa, Black Sabbath i może wczesnych East Of Eden. Zdecydowanie większą część trwającej zaledwie 34 minuty płyty wypełniały bardzo dynamiczne, pełne rozlicznych zmian, po części instrumentalne utwory oparte na niezliczonej ilości sabbatowskich riffów i rozbujanych partiach gitary, potężnym brzmieniu pulsującego basu, fantazyjnej, swobodnej, ale zagęszczonej grze perkusji oraz mrocznym, niesamowitym wokalu. W nieco odmiennym, psychodelicznym stylu utrzymane były kompozycje charakteryzujace się przelewającym się jak magma, przesterowanym, gitarowym brzmienie zainspirowane muzyką Wschodu, momentami oparte na współbrzmieniu akustycznych i elektrycznych gitar. Warto wiedzieć, że "Maybe Someday" w oryginalnej, surowej wersji pojawił się na debiutanckiej płycie grupy The Incredible String Band. Ten wspaniały album należy moim zdaniem do największych osiągnięć brytyjskiego rockowego undergroundu! Oryginalny longplay w brytyjskiej wersji jest bardzo pożądany i wart jest... 3000 euro! Absolutny mus! (JL)