Amerykańska edycja totalnie zapomnianego albumu z 1976 roku, enigmatycznej niemieckiej progresywnej formacji, będącej ponoć grupą znanych muzyków nagrywających po godzinach w studio Conny'ego Planka - pod pseudonimem. Co do muzyki, to jest to porywające, intensywne i jamujące granie będące syntezą stylistyki psychodelicznych Pink Floyd, Hendrixa, Hawkwind oraz tak lubianych przez wielu, krautrockowych formacji, jak Gila, Mythos czy Agitation Free. Tylko pięć, całkowicie instrumentalnych nagrań i jednocześnie brak jakichkolwiek, słabych momentów! To powinien być klasyk gatunku, tylko że nikt nie miał szansy się o tym przekonać! Oryginalny winyl ukazał się ponoć w nakładzie 25 sztuk - wyłącznie na potrzeby... galerii sztuki i jest po prostu nieznany. Edycja w digipaku. Absolutny mus! (JL)