Debiutancki i autentycznie świetny album Szwedów znanych niemal wszystkim z pompatycznego i zarazem przebojowego "The Final Countdown". Trzy lata wcześniej zespół należał do czołówki europejskiego tradycyjnego metalu - łącząc elementy Iron Maiden, Judas Priest, Rainbow i mało znanych (również pochodzących ze Szwecji) Silver Mountain. Soczyste riffowe granie z mnóstwem klasycyzujących partii gitar! Jeszcze raz powtarzam - zapomnijcie o "The Final Countdown" - tutaj zespół grał całkiem inaczej!